sobota, 1 grudnia 2012

W aurę szpetną

czarna kawa
cynamon
pierniki
ciepło już w dłonie  
oblepione palce lukrem
słodko ciągną się do siebie
nad dachami
dżdżu kokony
wszędzie wilgoć i chłód
pod stopami chmury
depczę kałuże
wszystkie
w którejś z nich
utonęło dziś słońce




171009

3 komentarze :

  1. podoba mi się to słońce w kałuży :)

    OdpowiedzUsuń
  2. co prawda wiersz powstał kilka jesieni wstecz, jednak ilekroć przyjdzie mi moczyć się w kałużach w dni bez słońca, powraca w pamięci. A dziś świat jak biały puch, deszcz zamarzł na gałęziach. Wszystko tak szybko się zmienia. Świat na nas nie czeka..

    OdpowiedzUsuń