Umieram
Umieram w pięknym dniu
W pięknej sukience
We włosy wplątany piękny kwiat
Umieram
Umieram nieukładnie i niegrzecznie
Cichaczem kradnę z oczu blask
Nie mażąc uśmiechu
Umieram
W pięknym słońcu
W dłoniach tęsknoty dzban
Ja tu a ty tam
8812
rozwijasz się!
OdpowiedzUsuń,,tęsknoty dzban" przepiękny :)
wiersz powstał pięknego słonecznego dnia sierpnia i słowa ułożyły się dokładnie w to, co wtedy czułam. Dzień był zbyt piękny, by godzić się z poczuciem braku - taka mała ironia czasu.
UsuńDziękuję :)
Smutne, ale piękne ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, że jesteś :)
UsuńTrochę z nutką dekadencji... Ale to moje polonistyczne zboczenie. Wiersz ogólnie piękny, choć elektryzujący. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDekadencja to moja wszechobecna Towarzyszka..
Usuńelektryzujący... podoba mi się :))