niedziela, 13 marca 2016

Z rana


 
alain laboile

marzę o lataniu
ponad dachami 
ponad kominami
by móc paznokciami rysować niebo
znaczyć kolorowe graffiti
chmurki jak gąbeczki 
zgniatać miętolić ściskać
niczym magnesy na lodówce
przesuwać przestawiać
by opuszką palca 
zasłaniać guziczek słońca
wyłączać włączać zasilanie

dżemem z borówek
smaruję grzankę
i usta
słodki przedsmak
szaleństwa



2 komentarze :