poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Poniedziałek

Kawałek babki cytrynowej od siostry, gorzka kawa i "Balony mogą wzlecieć" Bohumiła Hrabala. Chwilowe lekarstwo. Topię się w smaku. Grzeję zapachem liter. Krótkotrwale koję zmysły. Mamię umysł.
Rzeczywistość zawsze zaskoczy. Mimo że ją przewidujemy, mimo że jest nieuchronna. Mimo że od dawna przygotowujemy się na jej przyjście, na objęcie przez nią panowania nad złudzeniami. Zaskoczy. Strąci pewny grunt spod stóp. Zaboli.
Gdzie jest moje szczęście?

2 komentarze :

  1. Zapomniałaś o sałatkach, jajkach i innych przysmakach, którymi też pewnie się delektowałaś :)

    OdpowiedzUsuń