W nocy boję się pełni, która będzie wisiała nad Pragą, a nad ranem będzie się na mnie patrzeć i męczyć mnie przez okno. Mam odwagę, kiedy mnie przebudzi nie zaciągać zasłony, lecz patrzeć jej prosto w oczy. Może mi wyssie tę moją melancholię. Wystarczy się nie bać. - pisał Bohumił Hrabal w Balony mogą wzlecieć.
Mam odwagę. Czekam. Może wyssie i moją melancholię.
Oby i moją ;-)
OdpowiedzUsuńwydaje się, że apetyt ma na niejedną :)
UsuńWystarczy sie nie bać - tylko, ze czasem to jest najtrudniejsze.
OdpowiedzUsuńnajtrudniejsze... ja z tych, którym strach podcina skrzydła i wciska głuchoniemą w kąt. Słowami Radka Łukasiewicza "tłumaczę sobie, że to nie jest strach, bo nieodwaga lepiej brzmi" :)
UsuńTak sobie myślę, że ze mną coś jest nie tak, uwielbiam pełnię, wtedy czuję się wyjątkowo witalnie...
OdpowiedzUsuńmoże to nie księżyc a szczęście w pełni? może w pełni wszystko się dopełnia? może Ty z tych, którym pełnia się odwzajemnia? :)
UsuńMoże, muszę się przyjrzeć pełni :* ściskam
Usuń