rozlane szafranowe jeziora
po horyzonty
zatapiają nieba
po horyzonty
zatapiają nieba
stąpam na palcach
po piaszczystym sznurku
brudzę stopy
ptaki rozsypują się
wśród gorących sopli
rysują kręgi kreślą linie
wśród gorących sopli
rysują kręgi kreślą linie
w czerwieni
ciszę wypełnia
echo słońc
echo słońc
spadających
płonę
Mam wrażenie, że malujesz słowami. :)
OdpowiedzUsuń