sobota, 9 marca 2013

Kamyczki

spojrzenie rumieńcem
kładzie się na policzku
we włosach smutku czas
spięty w kok strat i upadków
nadzieja ściele się miękko przy szyi
drobnymi supełkami pewności

pod stopami kruchy blask
stąpam delikatnie by nie spłoszyć
kamyczków radosnych istnień

4 komentarze :

  1. ... stąpam delikatnie, by nie spłoszyć tego, co przed nami... ;)

    Nie jestem poetką i tak trudno zrozumieć mi przesłania, które zawarte są w Twoich wierszach... ;(
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nie jestem poetą i może temu moje "przesłania" są niewyraźne i nieczytelne. To niewiele znaczące zlepki emocji i myśli, które ostatnio w prozę nie chcą się układać. Tak ładną jak u Ciebie.
      Również pozdrawiam :*

      Usuń
  2. oby więcej takich radosnych istnień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emmo, oby.. Na to liczę. Ostatnio zostałam zrugana za smutne wiersze. Więc staram się :)

      Usuń