wtorek, 4 listopada 2014

Bezczucie

strzepnąć jak
wątły pyłek z czerni
niedosyt
z poranków i ciemnych nocy

oddychać życiem
bez inhalatora

9 komentarzy :

  1. Anatolu, a mnie się tak ciężko oddycha, że właśnie marzę o inhalatorze... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto by tak nie chciał?

    Można już było. Zdarzyło się kilka chłodniejszych poranków. Co prawda może nie były to obłoczki w pełni, hmm, kształtne, ale zawsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były całkiem, całkiem. Może temu, że tak całkiem niedawno można było, to teraz w dwudziestostopniowym listopadzie mi do nich tęskno. I czekam. :)

      Usuń
  3. kolorowetesknotki zmieniły adres na:
    http://ustasinki.blogspot.com/
    pozwalam sobie Ci go przekazać, ponieważ obserwujesz/obserwowałaś mój blog.
    adres ten należy zaktualizować na liście blogów czytanych.
    pozdrawiam
    stasinka

    OdpowiedzUsuń