ojej... jakie to piękne! zwłąszcza to tulenie nóżek mnie rozbroiło.
Twoje wiersze są naprawdę bardzo dobre! wierz mi, nie mówię tego z sympatii. może nie jestem jakimś fachowcem, ale odkąd sama próbuję pisać, trochę poczytałam o zasadach i regułach gry w wierszu współczesnym - bo wcześniej myślałam, że nie ma żadnych zasad - i Ty te zasady spełniasz. oczywiście samymi zasadami nie da się nic stworzyć, mowy nie ma! a ty TO masz :) przypuszczam, że po prostu czujesz bazę, no chyba, że się mylę i że studiowałaś jakąś poetykę stosowaną itp.
koniecznie się rozwijaj twórczo. nawet gdybyś miała nigdy nie wyjść z tymi wierszami poza ten blog :)
Oj, Emmo.. nie wiem, co powiedzieć... Nawet nie wiesz, jak mi się ciepło zrobiło od Twoich słów. Do tej chwili nie wiedziałam, że stosuję jakieś zasady i że moje wiersze mieszczą się w jakimś wytyczonym kanonie. Są czysto intuicyjnie, powstają gdzieś obok, przypadkiem i jednym maźnięciem. I niejednokrotnie nie są takimi, jakimi bym je chciała widzieć... Więc tym bardziej niezwykle miłe są dla mnie Twoje słowa! Ech, przy takim dopingu to nie wiem, co ze mną będzie... :)
ja też tak piszę: na wyczucie, ale staram się też trochę uczyć, tylko nie studiując jakieś podręczniki, ale przez czytanie współczesnej poezji, której dawniej nie lubiłam i nie rozumiałam ;-))
każdy potrzebuje potwierdzenia, że to, co robi, ma sens i jest wartością również dla innych. to naturalne i normalne, po prostu ludzkie. nie jesteś małpką, a jeśli tak, to ja też :))
ojej...
OdpowiedzUsuńjakie to piękne! zwłąszcza to tulenie nóżek mnie rozbroiło.
Twoje wiersze są naprawdę bardzo dobre! wierz mi, nie mówię tego z sympatii. może nie jestem jakimś fachowcem, ale odkąd sama próbuję pisać, trochę poczytałam o zasadach i regułach gry w wierszu współczesnym - bo wcześniej myślałam, że nie ma żadnych zasad - i Ty te zasady spełniasz. oczywiście samymi zasadami nie da się nic stworzyć, mowy nie ma! a ty TO masz :) przypuszczam, że po prostu czujesz bazę, no chyba, że się mylę i że studiowałaś jakąś poetykę stosowaną itp.
koniecznie się rozwijaj twórczo. nawet gdybyś miała nigdy nie wyjść z tymi wierszami poza ten blog :)
Oj, Emmo.. nie wiem, co powiedzieć... Nawet nie wiesz, jak mi się ciepło zrobiło od Twoich słów. Do tej chwili nie wiedziałam, że stosuję jakieś zasady i że moje wiersze mieszczą się w jakimś wytyczonym kanonie. Są czysto intuicyjnie, powstają gdzieś obok, przypadkiem i jednym maźnięciem. I niejednokrotnie nie są takimi, jakimi bym je chciała widzieć... Więc tym bardziej niezwykle miłe są dla mnie Twoje słowa! Ech, przy takim dopingu to nie wiem, co ze mną będzie... :)
Usuńczłowiek jak małpka cyrkowa łasi się i oczekuje uznania w oczach oglądających. Ja jestem taką małpką.. dziękuję :)
Usuńja też tak piszę: na wyczucie, ale staram się też trochę uczyć, tylko nie studiując jakieś podręczniki, ale przez czytanie współczesnej poezji, której dawniej nie lubiłam i nie rozumiałam ;-))
Usuńkażdy potrzebuje potwierdzenia, że to, co robi, ma sens i jest wartością również dla innych. to naturalne i normalne, po prostu ludzkie. nie jesteś małpką, a jeśli tak, to ja też :))