W wydarzeniach ważnych zapomniani. Pozostawieni, pominięci i zmięci w oczekiwaniu. Pod ciężarem niepewności pozbawieni oddechu. Utkani z ciemnych myśli i prawdopodobieństw. Między jedną liczbą, talerzem, płytą chodnikową wciskają ciepłą myśl i wyrzucają niepokój. Na każdy dźwięk biegną. Rzucają się w przestrzeń ludzi dla nich nieobojętnych. Ważnych.
Tymczasem padają ofiarą niepamięci. Giną jak muchy zwabieni przez lep obietnic i wyobrażeń. W niepokoju i nudzie istnieją. W radości zupełnie nieistotni. Nieistoty. Żal mi ich. Żal mi siebie.
24.11.2014 18:20
ze dziwieniem odkryłam, że nigdy nie zastanowiłam się nad etymologią 'nieistotnego', a taka jest smutno-piękna. nieistoty. nieludzie. dzięki za to odkrycie.
OdpowiedzUsuńw istocie.
OdpowiedzUsuń