Piszę do ciebie. Czekam na słowo. Gest. Marzy mi się, że odpisujesz od
razu. Że odpisujesz. Twoje słowa nie przychodzą. Zaczynam się przyzwyczajać do
milczenia, pomijania. Jestem jak wymazana gumką treść, która jeszcze chwilę temu
była. Nikomu nie powiem, że przestaję istnieć.
Może list jest już w drodze?
OdpowiedzUsuńi dotarł :)
Usuń:)...
OdpowiedzUsuń