nie piszę wierszy
skrobię je z wyrazów
przychodzących do mnie
ukradkiem
czasem staną przede mną
prosząc by położyć je na papierze
skryć okładką notesu
nie wypuszczać
nie mów że piszę
słowa same przychodzą nocą
z dźwiękami pianina
pachną wiatrem
obcą obecnością
nie pasują do książek
przepisów wytycznych
spisuję słowa ptaki
znikające na niebie
powracające fastrygą wersów
one nie należą do poezji
a ja nie jestem poetą
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz